Miało być pięknie i było pięknie;)
tu mowa o czwartkowym meczu żużlowym na W69.
Chociaż wielu doświadczonych kibiców mogłoby ponażekać na temat niektórych zawodników ale..... jestem pewny żę miłość do przenajświętszego KSF-u wszystko wybaczy. Dla mnie był to pierwsszy wypad ;p. Niespodziewałem się takiego tłumu, choćby po wadze meczu. Mówiąc o kibicach >>brak mi słów.
WSPANIAŁA ATMOSFERA..,oprawa i wielkie zgranie.
Miałem to szczęśćie że usiadłem blisko fnf, dzięki temu wrażenia były jeszcze większe. Poczułem się jak w wielkiej rodzinie. Huszcza,sreberka,zimne ognie.
Szczególnie doping. ,,Tańczymy labadum....''. Zapach z silników motorów też jest dobry ach,....Piwo się lało tylko. Szzkocja, fala - chociaż część kibiców po drugiej stronie dała dupy. Pionieży oprawy nie dawali chwili wytchnienia, chociaż każdy zgodzi się ze mną, żę dla FAlubazu warto zedrzeć gardło. Dzisiaj oglądałem mecz w TV jeszcze raz i zawiodłem się bo rzadko pokazują kibiców.
Drużynie z Rzeszowa trzeba przynać żę ładnie stawiali opór.
Dzięki temu możemy powiedzieć żę mecz nie był nudny.
Mnie to jeszcze bardziej zachęciło do częstszego wbijajania na Wrocławska i dopingu...... którego nie ma lepszego na całym świecie..
HEEJ HEJ FALUBAZ !!!!
POzdro ...