Zacznijmy od tego, że prawie cała noc nie spałem i popijałem ciągle colę ( nie pije juz więcej gazowanego dziadostwa ! ). Ogólnie byłem nawet wyspany ( wkręcamyy xd ), chociaż spałem tylko 2 godziny ...
EGZAMINY :|
Dziś nie było, aż tak źle bo pisaliśmy część humanistyczną, więc spodziewam się dobrych wyników ( jassnee xp ). Po egzaminach całą ekypą poszliśmy do San Biagio i gdyby nie to, że kurtka śmierdzi mi ciastem od pizzy i boli mne brzuch ( ) to all było spoko... Potem na chwilę do szkoły porozmawiać :) W drodze powrotnej z Kubikiem strzeliliśmy parę fajnych fotek ( ta jest troche niewyraźna, ale ciągle słiit :P ) Teraz siedzę sobie w domu piję gorącą herbatę, wszystko mnie boli tak, że nie mogę wytrzymać ( ba! Ja nie moge siedzieć prosto ! ) -.-' i jeszcze mam świadomość, że trzeba iść na Popping
( a może nie trzeba ? ). Ale nie to jest naajlepsze... Największy bajer too:
JUTRZEJSZY EGZAMIN MAT - PRZYRODNICZY
Będzie dobrzee... Mam nadzieję -.-'
Ogólnie teraz mam "lustrodół" i przez to mam pare nowych postanowień na najbliższy miesiąc?? Rok?? A może do końca życia xP
I to tyle...
Bye.
:*