; ]

Joł, joł, joł ;D

No i właściwie mówiąc, jest już fajnie i piszę notę xd Nie ma co pisać o wakacjach, bo są mega schematyczne itp :  ). Sou będzie only sprawozdanko z poprzedniego dnia xd

Leże sobie w mundurku, słucham music i nagle wpada Ravuu. No to się ubieramy i dymamy po Herbacza. Od Herbacza prosto pod Helenę i tam czekał Trusiuu :)

Z ekipą idziemyy na kajkusaa i tam mimo skromnego "prowiantu" już były odpały. :P Wracamy z kajkusa i Trusiuu wpadł na pomysł kupienia F-16 ( mi się tam podooba xP ). Niestety w naszym pięknym kraju, F-16 są ndst trzeba było zadowolić się jakimś wynalazkiem na A, czy tam E

Po wszytkim mieliśmy bujać na miastoo, ale spotkaliśmy pana Józefa ( xDD ), który ugościł nas tak jak trzeba, w swoim zielonym Merolu. Wbijamy do Merola ( w którym przy okazji Józek mieszka ;DD ) i się okazało, że połowa merola to jakiś gołębnik xD

Troszkę tam posiedzieliśmy, pojedliśmy serka i zwineliśmy..

A że zaczęło robić się późno, na mieście ekipa się rozpadłą i wszyscy poszli do domuu..

Skoro trzeba to trzeba - lekko wstawiony wchodzę na chatę i oczywiście mamusia all wyczuła -.-

Dziś mega kac, ale i tak jest gr8, bo jakby nie patrzeć jest jak kiedyś, a to jest zajebistee :P

No too Cyaa. :)

Ktoś ma coś do picia??? :S