Ta notka miała się tutaj pojawić jakieś kilka dni temu, ale z pewnych powodów nie dało rady wcześniej a bardzo mi na niej zależy dlatego zajmę się nią teraz :)
[Jakby ktoś nie wiedział to ten mały za moimi plecami to mój brat Paweł :P]
i tak właściwie to o Nim, albo dzięki Niemu jest ta notka :P
a mianowicie:
Siedziałam w pokoju, nic nie robiłam i słuchałam jakiś durnych smutnych piosenek.
Wchodzi Paweł do pokoju, opiera się o futryne w drzwiach i mówi:
- Siora.. co jest?
- nic..
- no jakto nic.. przecież widze. ei. Mama nam dała siano. Idziesz ze mną do sklepu?
- No mogę..
- I masz się uśmiechnąć !
- noo..
- dobra.. to wezme aparat i do zdjęcia będziesz musiała się uśmiechnąć. :P
- ale..
- nie marudź. ze wszystkimi masz zdjęcia to ze mną też możesz mieć.
i poszliśmy.
A to zdj. to jeden z efektów 'troski' mojego braciszka :P
dzięki Młody ;** :)
Rodzina jest w życiu oparciem. Czymś co chroni, daje siłę.