A więc: ta notka miała się pojawić wczoraj, ale nie miałam natchnienia :P
mam zamiar się poprawić. czyt. być bardziej systematyczna. [ale niczego nie obiecuje] :)
Może zacznę od sobotniego wieczoru, bo jeśli chodzi o dzień to sama się połapać nie mogę o co w nim tak właściwie chodziło
Były MAŁE wyjeby, ale już nieważne
Za to wieczór uważam za BARDZO udany
Jeszcze nigdy tak dobrze się nie bawiłam. [może przez to, że z wiadomych powodów nie chodzę na takie imprezy]
ale przypuszczam i jestem tego pewna, że lepiej być nie mogło
Byłam tam z Igorem [ ;** ] i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej
Muzyka? mi się podobała
Na parkiecie? wywijaliśmy równo
Humor? BYŁ ! i to w ch*j xd
I nawet kible były
A wszyscy Ci co nie poszli, bo myśleli, że ta impreza to będzie jeden wielki syf byli w błędzie.
i to nie małym :)
Powiem jedno ŻAUJCIE
Tego dnia była rocznica. Tak, tak.. już rok ten MÓJ Łobuz ze mną wytrzymał.
Można powiedzieć że POSZALELIŚMY tego dnia.
Kocham Cię. <3 !