Taki tam pęknięty most obok mojego domu.
Taki tam szalony Bułgar z autem z najki,
który uznał, że przejedzie przez wode.
Z dziennika studenta:
Godz. 23.00 - powinnam się uczyć, ale zagram sobie w coś jeszcze.
Godz. 23.40- czas zabrać się do nauki.
Godz. 1.20- Mikrobiologio umrzyj.
Około godz. 3 przyjdzie czas na sen; tylko Bóg może nas uratować; i tak wszyscy umrzemy, Amen.
Tak więc w dniu jutrzejszym to nie ja, tylko Bóg zadecyduje, czy zostaje na tych studiach, czy nie.
Ps. Uniwersytet Medyczny to zło. Dobranoc.
A jezeli wierzyć reklamie, to wszystkiego naj dla mojego kota - Antoniego i Magdy kota - Lucjana z okazji imienin. :DD