Coś się kończy... Coś co było życiem... Nie można się angażować... Ludzie i tak tego nie doceniają... Dasz z siebie wszystko, ale to za mało. Bedziesz czymś żył. Ludzie chcą więcej..
"Pieprzone więcej.! Mówię więcej, więcej nie mam..."
Nie wiem co teraz. Koniec.? Tak. Dokładnie tak. Ale co dalej.? Nie chce czegos zaczynać. Nie chce płakać i słuchać jaka jestem beznadziejna...