wakacjowe jeszcze NOC
właśnie taraz zdałam sobie sprawę jaki dla mnie weekend jest krótki, stanowczo za krótki!
Nie zdążyłam zrobić nawet połowy z tego co zamierzałam:/
No brawo ja!
Ale są i pozytywne aspekty tego, że weekend minął. Po pierwsze ONE <3 A po drugie może wreszcie uda nam się porozmawiać, jak tydzień temu...
A propo tego. Miałam dziś ciekwawy sen. Taki zaskakujący, dziwny a jednocześnie miły i coś znaczący... Ja naprawdę nie wiem jak to już jest z nami... Co on myśli? Co ja myślę? nie wiem. Wiem, że nie jest mi obojętny, ale to nie jest tak jak było z kimś np. rok temu. Eh tamtego lepiej nie wspominać... Ale ok, zobaczymy co czas pokaże. Jak już mówiłam- potrzebuję.
tak tak. śnieg jest. Lipaaa;/ nie lubię.
historio, chemio, biologio, fizyko (kolejność przypadkowa) wielbię was! Jesteście całym moim światem -,-
Pocieszeniem jest fakt, że tylko 3 dni szkoły :)
oczko, ide się ogarnąć, bo się nie wyrobię albo znów czegoś zapomnę
musimy pogadać
--------------------------------------------
Uśmiecham się. Niech widzą, że przynajmniej się staram udawać szczęśliwą