Koko, bo ona jest kobietą pracującą.
Prawda jest taka, że aż mi dziwnie się zrobiło,
gdy zobaczyłam artykuł z Ostrów TV na pewien temat...
A właściwie pierwsze nazwisko z wymienionych (o zgrozo...)
w tym artykule wandali fotografów amatorów.
Tak głupio było zobaczyć swoje imię, pierwszą literę nazwiska i wiek,
które o dziwo się zgadzają.
Iiii muszę przyznać, że zwątpiłam przez chwilę.
Czy ja już tracę świadomość i nie wiem co robię?
Noooo, ale na szczęście nie słucham Slayera,
więc spoko to nie ja.
Ale, ale mamy powód to radości no przecież nasze miasto było
na PIERWSZEJ stronie tak ekskluzywnej i rzetelnej gazety jaką jest Fakt!
Normalny szał !
Erotyk
Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików
umieram słodko, bez żalu, umieram słodko, bez krzyku.
Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla,
a moje czoło znużone coraz się niżej przechyla...
Wreszcie dotykam Bieguna i śnieg mi taje wśród włosów,
a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących Lianosów...
Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym Równiku,
i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku...
Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę
i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone...
Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski,
i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski,
obrzuca nas pólksiężycem, słońcem, obłoków zwojem
i tak spoczywam okryta niebem i sercem Twojem...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska