Następnym razem w operze

29. Zaśpiewać coś publicznie
No...zaśpiewane. Kolejny punkt z mojej listy 50 rzeczy, które chcę w życiu zrobić.
Jestem z siebie dumna pomimo początkowego załamania. Szkoda, że parę osób nie było.
Szkoda, że...
A tam. Przynajmniej utwierdziłam się w pewnym przekonaniu.

Wigilia klasowa.
Ktoś, kto mnie normalnie obgaduje nagle wypala z tekstem typu "Jesteś wspaniała, nie zmieniaj się i wogóle wszystkiego naj"
I dobrze. Może i te życzenia w połowie nie są szczere, ale przynajmniej są. Liczy się niby gest.
"Miłości"
Czemu wszyscy życzyli miłości?
"Bo choćby wszystko się układało, to bez miłości jest pustka"
Ale z miłością też jest...

Pamiętam, jak było rok temu...
Teraz to już nieważne.

Mam 4 zeszyty do biologii na święta. Będzie interesująco.
Zdjęcie?
Czysta utopia. I stworzę sobie taką utopię na tegoroczne święta.
Choćby sama...


Chyba, że...ktoś chce dołączyć do świata bez problemów.  Świata, gdzie marzenia się spełniają...