w ciemno

Kraków, zlot ZHP, park Jordanowski, blok programowy w Kręgu przyjaźni, zajęcia w ciemno, sierpień 2010.

Copyright & all rights reserved for Rzepa & Taiffun.

Geniusz uczestników: zadanie z pozoru proste, grupka ludzi która się nie widzi ani nie czuje a jedynie słyszy musi policzyć do tylu do ilu tylko zdoła, zaczynając jednak od nowa gdy dwie osoby naraz powiedzą liczbę. Szczęki na poziomie forsycji gdy uczestnicy wpadają na pomysł aby klaskać zanim powiedzą numer i czekać aż tylko jedno klaśnięcie odbędzie się naraz: bezcenne.

Na zdjęciu moja (i pewnie nie tylko moja) ulubiona część zajęć, rysowanie.

"Na początku strzelmy na górze kartki słonko. Żeby nie dostać udaru przyda się też trochę chmurek, a skoro macie już chmurki to ważna rzecz, słonko musi się uśmiechać! <tu zbiorowy jęk niewidomych artystów> Horyzont i domek, a żeby nie był to dom wariatów dorysujmy drzwi, koniecznie z klamką. Dbając o płucka, zdrowie i życie mieszkańców coby się nie zaczadzili dołóżmy komin. Teraz pora zatrudnić szklarza do spółki z firankarzem i wstawić okna. Teren przy domku ogradzamy płotkiem, a za nim sadzimy drzewo, potężną jabłoń której owocami jeszcze nie zajęły się ptaszory. Trochę dramatyzmu, piorun z chmurki! A dla równowagi kwiatki przed domem. A finalnie mieszkańców, rysujemy Rzepę lub Taiffuna!"

Rozejrzałem się wokół siebie, i stwierdziłem że z fbl.pl jest kiepsko społecznie w szalonych procentach. (;

Propo Krakowa jeszcze; moje ulubione zdjęcie - zlotowi niewolnicy. fot. Anna Pe