Dzień z dupy wyciągnięty.
Wczoraj wstałam o 5:40, dzisiaj o 5, ładnie.
Czas zapierdala, zamiast zatrzymać się czasem w konkretnych momentach.
Przykro jest topić się we wspomnieniach, które stale zwiększają swoją objętość.
Dobrze chociaż, że już weekend, bo nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby jutro miała być szkoła.
W tej kwestii trochę zaległości mnie dopadło, ale dam radę wierzę.
Użytkownik taichobakyarou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni zdjęcia: 99% z 1 kronikakrukastop toujourspurEdge of Excess tasteofinnocence1490 akcentova323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigd