Cześć, kochanie.
Właśnie opowiadasz mi różne historie i wciąż dodajesz od siebie jakieś zabawne komentarze lub kichasz. Biedny alergiku.
Wiesz, wydaję mi się, że mój ojczym Cie polubił. Może dlatego, ze tak zabawnie podskoczyłeś gdy Cie wystraszył? Myślę, że się jakoś dogadacie.
Bawi mnie to jak chrupiesz chipsy(?) jak chomiczek, owoww..
Albo gdy mówisz "czy po czeciej za dżewami hofała siem gełda bo do niej szczelali szczałami gdy Idźga szdżybał paledz". Och, albo gdy tak uroczo przekręcasz tekst ponieważ mylą Ci się już literki od długiego czytania.
"JEŚLI SZUKASZ TU OPOWIEDZI TO PRZYGOTUJ SIĘ NA ROZCZOCHRANIE.
IDENTACZNIE JAK WTEDY.."
Wszystkie Twoje głupie miny, każdy ruch, uśmiechy, mruczenie, nienaturalnie długie ziewanie..
Właśnie takie małe rzeczy sprawiają, że się uśmiecham. Dziękuję Ci za wszystko.
Niedługo się widzimy, oby te utrudnienia na trasie zniknęły.
Kocham Cię.