o jaa, jakiego zamuła złapałam : O
to ta pogoda, napeewno.
muffinki robiłam <3 dobre wyszły.
niedługo do Stegny, kurcze nie chce mi się, ale nie zostawię sis na lodzie =.=
klatka, teraz muszę skupić się na klatce dla świnki morskiej.
Reszta potem.
Chodząc dzisiaj po mieście spotkałam, a raczej natknęłam się przypadkiem na 'kolegów', którzy najwyraźniej coś opijali i to dość dosadnie.. ubrani w gajerki, może szkołę kończyli, w lipcu?
U nich wszystko możliwe.
Nie ważne. nie wiem co ja w nim widziałam. Nie mogłabym być z kimś takim. Pijakiem. Mam dość pijaków.
I dość pieprzenia o niczym.
Muszę wyjechać i nie wracać do końca wakacji, odciąć się od wszystkiego, bo mnie jasny szlag niedługo trafi!.
Za dużo się dzieje, zresztą jak zawsze.
Wszyscy do mnie piszą z problemami, pomagam im, a po chwili uświadamiam sobie, że te problemy dotyczą również mnie..
Nie ogarniam. Chociaż teraz i tak jest spokojnie, nie wiem, czy znowu umiałabym być taka twarda jak wcześniej..
Dobra idę pisać opowiadanie + muzyka, może coś porysuje.. Ciao.
Może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama. Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia i rozmyślać.. Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej, ale mi to pomaga. W myślach tylko ten cały syf, który co chwile zagłusza muzyka. Lubię, to. Cholernie mocno lubię. Odpocząć od świata, i zostać sama z moimi problemami.