14.

Boże, nie mam siły na nic.

A o 15 mam lecieć do kancelarii, potem na miasto.

No niech się jeszcze pogoda zepsuje..

Zastanawiając się nad pewnymi sprawami, doszłam do wniosku, że nie jest ze mną tak źle, ale coś trzeba zmienić..

tylko teraz pytanie: co?

Pomyśli się jeszcze nad tym.

I znowu kminie. Iść na urodziny, najebać się do zgona, czy nie iść?

Poprzednim razem skończyło się na pogadance mamy, ale kiepsko było następnego dnia..

Może jeszcze jakbym siedziała w domu, a nie jeździła z jednego miejsca w drugie, wyglądałabym inaczej..

Ale jedno dobre było, nie rzygałam. Nawet mnie nie mdliło.

Teraz patrząc przez okno słabo mi się robi. I ja mam w czymś takim łazić przez 4 godziny?..

No chyba nie. Wproszę się do kogoś ; D

W sumie jeszcze coś wykminie ;D

Mam duużo czasu.

Dalej Cię kocham, nigdy nie przestanę, nie chcę przestać.

Nie wiem, jak mam Ci to udowodnić.

Pragnę tylko Ciebie, zaakochałam się

w Twoim spojrzeniu, istniejesz tylko Ty.

Może to głupie, ale chyba nie umiem bez Ciebie żyć,

nie wiem jak. Chciałabym Cię spotkać

i powiedzieć Ci to co tu piszę. Potrzebuję Cię, Dawid.

Każda twarz ma twoje oczy, nigdy ich nie zapomnę <3 .