wierszyk pisany w czerwcu 2008 na bardzo nudnych lekcjach, opublikowany specjalnie dla Sekty xD (uwaga, długi, ale za to jaki! tak, pierwsza zwrotka jest bezsensowna ;D) podział na role:
narrator, dziewica, komar, darek, iwar.
idą sobie ulicą
komar z dziewczyną dziewicą
idę sobie z Komarem
niosę ciężką gitarę
Komar niesie aparat
bo za ciężka gitara
ej ty, dziewczyno dziewico,
która idziesz ulicą
czemu niesiesz gitarę,
skoro idziesz z Komarem?
idę sobie z Komarem,
niosę gitarę za karę
zostanie odwołana kara,
poproś o to Komara
mówię więc: słuchaj stary,
nie chcę nieść tej gitary
będziesz niosła gitarę,
niesiesz gitarę za karę
więc odwołaj mi karę
i sam sobie nieś gitarę
nie chcę nieść gitary,
nie odwołam ci kary
rzuciła na ziemię gitarę
i zerwała z Komarem
idzie sobie parkiem
z nowym chłopakiem Darkiem
niesie sobie aparat
bo za ciężka gitara
darek wyjebał gitarę,
wyjebał gitarę za karę
za co dostałam karę?
bo spotykałaś się z Komarem
nie spotykałam się z Komarem,
proszę oddaj mi gitarę
po co ci ta gitara,
skoro nie kochasz Komara?
wiem, że nie kocham Komara,
gdzie jest moja gitara?
w dupie mam twoją gitarę,
idź pogadaj z Komarem
idzie więc do Komara,
po drodze spotyka Iwara
spotyka go koło lasu
i pyta czy nie ma czasu
mam czas aż do rana
pójdziemy do mnie kochana?
mimo problemów wielu
wolałabym iść do hotelu
w wielkich trudach i znoju
wchodzą już do pokoju
siadają wygodnie na łóżku
poczekaj chwilę, kwiatuszku
pod łóżkiem leży gitara
z nich będzie udana para
dziewczyna gra na gitarze
czy jesteś gotowy, Iwarze?
tak, jestem gotowy, kochanie
tylko zdejmę ubranie
la, la, la, la, la, la, la, la.
nie potrafiła ukryć zdziwienia,
że zapomnieli zabezpieczenia
wrzasnęła tylko: ty gnoju!
i wybiegła z pokoju
idę sobie ulicą
i już nie jestem dziewicą.
ciąg dalszy nastąpi pod kolejną notką XD