- wczoraj milczałam, wiesz? opowiadałam ci, że zawsze mam tak, że jak poznaję kogoś nowego to albo gadam jak najęta, tak jak przy wojtku wtedy w trakcie spotkania to gadałam jak głupia, jakbyśmy znali się lata, a przecież poznaliśmy się 15 minut wcześniej. albo milcze jak grób, odpowiadam tylko jak ktos sie mnie o coś zapyta. no to tak wczoraj było. i on się mnie zapytał, czy ja zawsze taka jestem, bo na gadu nie byłam. bo na gadu to on jest głupi i na mnie wrzeszczy, że go nie lubię, bo tak do niego wrzeszczałam! ale mniejsza. i ja mu powiedziałam, że czasem mam tak, że nie mogę przestać gadać, a czasem milczę. i to nie ode mnie zależy. to powiedział że jak będę miała ten dzień co gadam to mam do niego napisać. niech się, kurwa, buja!
- teraz. teraz do niego napisz, zadzwoń, spotkajcie się, pogadasz sobie.
- stój. nie skończyłam.
( ... )
- ja jutro nie mogę iśc na zawody, bo teraz jest ten tydzień, w którym źle strzelam. nie śmiej się, naprawdę! w ogóle który jutro jest? 6? aha. no to 6.11.2008. to jest 6 + 1 + 1 + 2 +8 to się równa 18, a 1 + 8 to się równa 9. czyli nieparzysta liczpa to będzie źle. bo dobre dni są tylko w parzyste liczby, a najlepiej jak jest 2 lub 8, bo w daty związane z 2 lub 8 zawsze się coś dzieje. naprawdę! popatrz, chodziłam z tomkiem od 2 do 8 grudnia... a z matim zaczęłam chodzić 08.02.2008 - to mówi chyba samo za siebie. tak samo najebany konrad dzwonił do mnie pierwszy raz 08.08.2008 a drugi, uwaga 28.08.2008.
- ty jesteś normalna?!
- ale naprawdę! kiedyś śledziła mnie liczba 17, pamiętasz? wchodziłam do domu skądśtam i była godzina 17:17... i wymieniałam wtedy telefon i na końcu nr mam dwie siedemnastki. potem mnie śledziło takie coś, że jak coś się działo ciekawego w nocy to z 27 na 28. koncert myslovitza w nocy z 27 na 28, iza się urodziła z 27 na 28, miałam się ścigać z remim do kłodzka w nocy z 27 na 28... i teraz śledzą mnie daty z 2 i 8. to jest straszne! w ogóle to ja mieszkam nawet po 8, wiesz? i mam numer spodni 28! i miałam kiedyś numer w dziennku 28!
- czy ty czytałaś jakieś książki o numerologii?
- no własnie nie! to się samo z siebie bierze!
- ja pamiętam jak ty opowiadałaś kiedyś, że cię śledzi to, że chodzisz z chłopakiem zawsze co do dnia tyle samo.
- bo tak było!
( ... )
- i ja jutro nie idę na żadne zawody, ani się z nikim nie spotykam. nie ten dzień co trzeba. w ogóle co było rok temu 6 listopada? na pewno coś! coś glupiego. bo jak rok temu był głupi dzień to teraz też będzie. i nie idę na żadne zawody ani nigdzie!
- ej dobra, bo ja musze iść.
- ale ja się muszę wygadać ;D
- alee...
- aleeeeee...
- ALE!
( ... )
- napiszesz to wszystko na fotoblogu? napiiiiiisz.
- nie!
gówno prawda xD