Jak zwykle wyjebie teraz jak Filip z konopii, odezwawszy się tu trzy miesiące po ostatnim wpisie. Zapewniam, że tylko po części było to spowodowane moim lenistwem. Drugą częścią zawiniła moja niemożność zbyt częstego i długiego siedzienia na tym zacnym urządzeniu.
Chciałabym zaznaczyć, że są wakację jakbyście jeszcze nie zauważyli, bo choć mimo późnego wstawania jakoś nie mogę poczuć tego wakacyjnego klimatu.
Dziś druga impreza od zakończenia roku w placówce oświatowej i może ten stan twrożnej nieświadomości się zmieni
Cieszę się jednak, że mam możliwość dwumiesięcznego opierdalania się
Stwierdzam, że po dwóch operacjach należy mi się odpoczynek i mam zamiar wykorzystać tę okazję do granic możliwości.
Jednak wprowadzając nieco dystynkcji do tej wypowiedzi chciałabym życzyć Wam moi mili udanych i niezapomnianych wakacji.
sześść.