Na zdjęciu zachód Słońca z pogodnego dnia w Sulęcinie. Jedliśmy pizzę w samochodzie na parkingu przed Media Expert.
Jest noc. Siedzę sobie, a jutro mam wolne.
To przerażające jak ucieka ten czas. Wiecie że dokładnie miesiąc temu miałam swój pierwszy dzień w pracy? A 31 dni temu, czyli miesiąc i dzień, no bo o 2 w nocy to już wczoraj się skończyło, wprowadziłam się do Krakowa. Nie ogarniam.
Co się zmienilo? Na lepsze, gorsze? Co się wydarzylo? Wiecie, chyba za dużo. Wszystko. Otoczenie, podejście do życia, punkt widzenia. Poznałam nowych ludzi, nowe zwyczaje. Nowe myśli. Smak porannej kawy w otoczeniu milionów ładowarek samochodowych i etui. Zapach mojej nowej firmy.
Gonię czas, którego wciąż nie mam. Chciałabym, żeby doba miala 48 godzin, żebym miała czas dla innych i dla siebie, na pracę i na wszystko.
Zima. Zewsząd przytłaczająca skorupa ciemności, zimnego wiatru i prószących z nieba płatków śniegu. Kaloryfer na max, piję sok który na nim ogrzałam bo nie mam siły iść na dół do zimnej kuchni po herbatę. Wszędzie jest zimno, owijam się w kolejny koc.
Nie wszędzie jest zimno. Ciepło jest w sercu. Jest fantastycznie, pięknie. Uczymy się stuprocentowej i czystej komunikacji, bez nieporozumień i sprzeczności. Tak jak raczkujące dzieci dążą do tego, żeby wreszcie wstać i pobiegać, tak My pragniemy niczym niezmąconej wymiany myśli. Everything is right on track jak na razie.
Chciałabym dziś w ogóle nie spać, móc odrobić się z wszystkim co chcę, poczytać i wsłuchać się w swobodny przepływ myśli. Nie lubię tego, że mój organizm domaga się odpoczynku. Druga dziesięć, teraz niech czas sobie leci, wyjebane w niego.
Jutro mamy wigilię na mieszkaniu. Jacek jedzie rano po uszka-mrożonki, barszcze i rybę. Fajny zwyczaj. Podejrzewam że skończy się naszą małą pozytywną, bielańską patologią, jak to zwykle bywa.
Jutro będę spała do jedenastej. Zrobię pranie, wysprzątam a potem będę leżeć do góry brzuchem aż do wigilijnej kolacji. Jutro odpuszczam sobie życie, zasuwam żaluzje, wyłączam odbiorniki.
Bez odbioru.
Inni zdjęcia: 99% z 1 kronikakrukastop toujourspurEdge of Excess tasteofinnocence1490 akcentova323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigd