No cóż...
Dosyć często spotkać można dzieciaki twierdzące, że są punkami. Nowiutkie lśniące glany, skóra, irokez, a w głowie pustka. Zapytać takich przeciwko czemu się buntują najczęściej mówią że przeciwko władzy i policji. Ale nie potrafią uzasadnić w jaki sposób to robią.
Zapytać o marzenia, najczęściej słychać że anarchia, hmm anarchia, mądrze ale nie do końca. Przecież taki dzieciak dnia by tam nie przeżył...
Pytając o ulubioną kapelę słychać tylko te najbardziej znane, oczywiście na kostce i skórze naszywki wielu kapel, ale po co im to ? Skoro znają po jednej piosence z każdej kapeli... Banda Kinder Pozerów, nie punków...
Prawdziwych punków coraz mniej, dawnych załogantów gdzieś wcięło, a większość młodych nie wie o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.
Co prawda są mądrzy ludzie w młodym wieku, którzy wiedzą wiele, wiedzą że ubiór to nie wszystko.