Jeszcze coś superowego z Ustronia.
Gliwice z Grzegorzem
to zło !
Choć widmo choroby
na dwie literki,
której nazwa łacińska brzmi jak jakaś bakteria,
na razie odeszło
to zmiany w światopoglądzie pozostały.
Śmieszą mnie problemy innych
pewnie dlatego potrafię
spojrzeć na nie z dystansem
i pomóc je rozwiązać.
Fakt, że nieraz
oni sami sobie je tworzą
to zupełnie inna sprawa.
Jutro wyprawa śladami Paris Hilton
a dziś prawie midnight in Kato
z najlepszym bratem.
Że o transformersie nie wspomnę.
Weekend w Kato i w Chorzowie
nie mam repertuaru na niedzielę !
Jutro pomyślę.
Jutro także odwiedziny w E.
Przykre sprawy należy mieć szybko z głowy.
Chociaż to oni teraz tkwią w pieczarkowym świecie
ja już nie.