szczypiorniaczek 2010! ;d
tak, dobra wiem - jutro mnie zabijesz, powodzenia.. ;P
w sumie to umarlam. przyszlam i umarlam.
esy z sp6 ciagle wlatujace na trybuny daja niezle popalic.
na szczescie skonczylo sie tylko z siniakiem na rece i rozwalonym palcem,
naprawde mam podejscie do dzieci, zreszta Papaja tez niczego sobie ;d
jutro kosz i moje sexowne nozki beda na porzadku dziennym, KTORKIE SPODENKI RZADZA! xd
rozjebiemy wszystkich, czyt. jedna druzyne.
a tak wgl to chyba po raz pierwszy od tygodnia jest dobrze,
nikt sie nie czepia, nikt nie marudzi i nie zawraca dupy.
czasem mi tego brakuje, ale od czego sa weekendy spedzane z nadpobudliwymi frajerami,
ktorzy maja w dupie kazde moje slowo! ;)
i nie, nie myslcie sobie ze was lubie ;>
P&A: wyjazd z tąd!
K: Prezes, zmywamy się..
******* *** !