coś się we mnie nagle obudziło :)
marzenie mi się pojawiło, wiara w siebie mi się pojawiła...
tylko że to nie ma żadnego związku z maturą, a to na niej się powinnam skupić
ogłaszam wszem i wobec - ani jednej lektury jeszcze nie powtórzyłam
siedzę nad matmą, codziennie, korepetytorka byłaby wniebowzięta, jako że cały rok się opierdzielałam
polskiego mi się w ogóle nie chce ogarniać, jak pomyślę o Potopie czy Dziadach, to mi niedobrze
a 7 maja wrócę do tej notki i się będę śmiać
...can't wait :)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.