bo ja tak lubię, jak sobie łazi po domu bez podkoszulka :D
i jego łańcuszek został sfocony
od grudnia tamtego roku nosimy sobie te nasze połówki, nigdy nie zdejmujac z szyi... :)
wczoraj bolące gardło od krzyków i śpiewów, bolący brzuch od śmiechu
a to był tylko zwykły spacer z Monią nad wodę... :D
nienawidzę szkoły. ciężko mi się wstaję każdego dnia rano i rusza z łóżka w stronę garderoby.
ale daję radę, uciekając z niektórych lekcji i olewając cały świat w jego ramionach
w ten sposób przeżyję do wakacji ; D
a jak na razie do weekendu, impreza się zbliża ;)
stay close, believe
though things are not what they seem
I won't let them destroy these dreams
they're just things
silly little things...
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.