poszłam sama nad to jezioro z aparatem, usiadłam na ogromnym kamieniu i podziwiałam
a gdy chciałam wrócić, to się zgubiłam, ale to już szczegół :D
pływało ich o wiele, wiele więcej. nie wspominając o mewach po drugiej stronie na plaży :)
pamiętam swoje odczucia, jakby to było wczoraj.
głowa mnie boli przez cały dzień
wieczorny spacer z Percią dobrze mi zrobił, tak jakoś sie uspokoiłam...
jutro mi przepadają wszystkie lekcje, zajebiście ogólnie, idę zmyć szamponetkę :3
ghosts
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.