Chillout
Absolutorium siory całkiem udane. Popołudnie z rodzicną i wieczór z Misiem.
Wbiliśmy sobie do pizzy hut na pizze i bar sałatkowy, mniam <3
Spacerkiem wróciliśmy do domu i nocka jak zawsze zarwana,bo jakieś ciule wróciły ok
3 w nocy najebani z imprezy, hahahahahahaha. Domówekcza u Angie <3
Dzisiaj nie ma jakiś większych planów,bo mam lenia max.
Siedze u Misia i usypiam na kanapie, typowo.
Potem z Siorką i Bratem na jakiś obiadek rodzinny na miasto :3
http://www.youtube.com/watch?v=KZxyLBzsQ_o