mhm, kolejna samojebka.
wiecie co? nie mogę uwierzyć w to, że najważniejsza osoba w moim życiu, zrobiła coś takiego, nastawiała mnie przeciwko niej, ciesze się że sobie wszystko wyjaśniłyśmy, w końcu, bo te 4/5 miesięcy kłótni źle mi robiło :) mam nadzieje, że zrozumiesz swój błąd, kurwa mam taką cholerną nadzieje. pamiętaj, pomimo tego że się już nie przyjaźnimy, możesz na mnie zawsze liczyć.
dzisiejszy dzień należy do w miare udanych, na początku masakra :D nie byłam na śniadaniu Wielkanocnym, bo się pokłóciłam z rodzinką i siedziałam w piwnicy i spałam na biurku, bo położyłam się o 6 a wstałam o 9, czyli 3 godziny spania <ok> od trzech dni tak śpie, ale co tam, podoba mi się to :D jutro obiadek u babci i Wiczka z panem B.. przyjeżdża do mnie, mam nadzieje że będzie fajnie. dobra, ja spadam, miłego dyngusa, bawcie się dobrze :*
Umiesz liczyć? Licz na siebie!
Innych twoje szczęście jebie!
Ty o suchym ryju, suchym chlebie,
A przyjaciel w ryj się śmieje