Niech no tylko pomysle i zrobię bilans całego tygodnia, o ile chemia mojego obumarłego od nadmiernego myślenia mózgu na to pozwoli.
Po pierwsze, startuję większością głosów do Samorządu Szkolnego.
Po drugie, chór ma nowy występ.
Po trzecie, wielkie kucie, które sprawia, że po prostu padam.
Po czwarte - laborki.
Po piąte szkoła prywatna.
Po szóste - biorę udział w Zdolnym Ślązaku.
Po siódme - moje kółka koliduja z kółkami innych kółek.
Po ósme- zgubiłam połowę swojego dobytku w muycznym i jestem wściekła.
Po dziewiąte - mój dom to wypizdowo, z nikim ise nie dogaduję i jestem STRASZNĄ PERFEKCJONISTKĄ!
No i lżej.
Po d z i e s i ą t e, miałam coś napisać, ale mi się nie chcę zabójczo, zważywszy na stan permanentnego zapychania mojego umysłu niepotrzebnymi informacjami an temat panowania i podbojów króla X z Wypizduchy. Więc pomeczę was tekstami rodem z Within Temptation:
"Winter has come for me
Can't carry on
The chains to my life are strong
But soon they'll be gone
I'll spread my wings one more time
Is it a dream?
All the ones I have loved
Calling out my name
The sun warms my face
All the days of my life
I see them passing me by.
.....
As I am soaring I'm one with the wind
I'm longing for you, so far, it's been so long
We will be together
Again.
I a'propo angielskiego - FCE w tym roku
Żegnam z powodu mojego perfekcjonizmu, rozbebeszenia psychicznego i nadmiaru niekoniecznie koniecznych obowiązków.
___________________________________
___________________________________
___________