Dałam popis!
Chyba już nigdy nie pokażę się publicznie z pełną świadomością popełnienia tego czynu...
Nasz Kochany Chór miał występ. Przed delegacją z Kijowa na Ukrainie. Myślałam że sie spale ze wstydu! O ziemio rozstąp się! Nie dość, że aż mnie mdliło ze stresu, to jeszcze pech trafił, i oczywiście ja musiałam całą grupę wprowadzić na scenę. Los musiał oczywiście sobie zaigrać ze mnie i zostałam "postawiona" nie dość że przy oczobijnym reflektorze, to jeszcze tuż przed twarzą dyrektora Ukraińców.
To, że się zaczęłam trząchać jak w febrze lub drgawkach (do wyboru) jeszcze nie było takie złe.
Gorzej, gdy próbując śpiewać zaczęłam się jąkać.
Jeszcze gorzej, gdy zakomunikowano mi, że miałam całą twarz za tekstem.
Kiedy usłyszałam, że kołysałam się przy piosence w zupełnie odwrotną stronę i w innym rytmie niż cały chór - poległam.
Jak muzyca odprowadzała mnie pod ramię na widownię, bo nie miałam siły sama iść ze strachu - TO było najokropniejsze.
!!!!!!!
Chyba poza moim tajemniczym zemdleniem, dołożonym do tego, nic złego nie mozę się stać....
Wstydzę się tak, że jestem bardziej czerwona niż buraki w polu! (Chociaż na dzisiejszej próbie śpiewaliśmy na dwa głosy, a o dziwo wyszło lepiej).
No i mam taaaką ochotę na lody.
A nie mogę ich jeść bo mam jakiś stan zapalny gardła
I ostatnio siem śmierci bojem.
I finito regis.
"Fireflies are flying higher
They draw their wings up in the sky
Something I cannot read now
For my vision is blurred [...]"
(Epica, Higher High - ahhh.....)
A odnośnie "My vision is blurred" - to prawda. Jest bardzo blurred ostatnio, chyba musze iśc do okulisty zamiast podchodzić pod tablicę żeby cokolwiek przeczytać.
Żegnam ozięble :]