Na szczęście lekarz nie wypisał mi antybiotyku. Na szczęśćie. Ale mam niby przez dwa dni nie wychodzić. Ha ha. Ogarnijmy ten strych, bo nie ma sensu marnować weekendu. Potem może pójdę tam ogarnąć. Został syf po ostatnim. Powinnam zacząc coś robić. Ale jestem leć. Zaraz obiadek.
Maaartaa ! Ogarnij się, nie bądź śmieszna.
Tak mi brakuje.. No błaaagam.
Jestem zła.