Facet ogarnia Lubiąż, wczoraj zadzwonił, bo chciał mnie usłyszeć. To było DZIWNE. Miłe, ale dziwne. Ja tak nie mam, mogę sobie potęsknić przez parę chwil w ciągu dnia, a potem życie tak mnie pochłania, że hej. I tu czas na obrazujący moje podejście dialog:
- Kocham cię.
- Ja ciebie bardziej.
- Wiem, bo ty kierujesz się sercem.
Cóż, któs musi być mózgiem, czy też Mózgiem, a ktoś Pinky'm.
Na festiwal jadę z Supersamcem. Strach się bać, naprawdę.