Czasem w chorobie czuje się więcej niż przy zdrowiu. Zdrowie zamula, a w chorobie może taka jasność przyjść, że widzisz coś czego w zdrowiu nigdy nie zobaczysz.
Większośc chorych umiera w milczeniu, ponieważ są zbyt słabi by krzyczeć.
Kto się złości na swoją chorobę ten ją niezawodnie pokona.
Jak nie ma różnicy, czy położysz chorego na drewnianym albo złotym łożu
gdziekolwiek go bowiem umieścisz, zabierze ze sobą chorobę- tak i bez znaczenia jest to czy chora dusza przebywa wśród bogactw czy też w ubóstwie.Chroba wszędzie się za nią powlecze.
Litość nie oznaką słabości, lecz wielkiej miłości.
Choroby są po to by przypominać nam,
że nasz kontrakt z życiem może być w każdej chwili unieważniony
- A kiedy umrę?
- To Cię nie będzie.
Bóg dał mi chorobę by przypomnieć mi że nie jestem numerem jeden. On jest.
Nie potrzebuję litości. Jestem mistrzem.
Do względnej pogody ducha zbliżamy się dopiero wyczerpawszy litość nad sobą.
Litość to zbrodnia.
Cieprienie wymaga większej odwagi niż śmierć.
Poczucie zdrowia zdobywamy tylko przez chorobę
Perspektywa śmierci to bardzo silna motywacja.
Kiedy ciało jest smutne serce powoli umiera.
To zjebany świat, zjebane miejsce.
Inni zdjęcia: Ja patki91gd:* patki91gd;) patki91gd... maxima24Wg standardów. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24