Wróciłam, nie czuję nóg. było wesoło i miło, dziękuję :) a teraz przyjechała do mnie kuzynka, co mnie nie zbyt cieszy, bo poniekąd zepsuła mi moje plany na jutro, ale może dam radę, mam nadzieję. nie chcę przegapić, muszę tam być!
Wiecie co? nie spodziewałam się, że w tak szybkim czasie przyjaciel może stać się wrogiem. nie znając w ogóle powagi sytuacji, ja jestem tylko człowiekiem i nie należy oczekiwać ode mnie jakichś niestworzonych rzeczy, nie jestem w stanie zrobić rzeczy których po prostu nie chcę, nie potrafię i nie mam ochoty. Nie idzie wytłumaczyć, trzeba przyjmować wszystko w nerwach i złośći. to jest IRYTUJĄCE, po prostu mnie to przerasta.
_______
KOCHAM CIĘ<3