Wróciłam z meczu, przegraliśmy 4:3 - trudno się mówi, była dobra zabawa i wspaniała atmosfera i jestem dumna z mojego brata! (tak na prawdę nie jestem) ale było się z czego śmiać i ważne, że było bardzo ciepło, słońce dawało po oczach, i były źimne napoje + pizza z najlepszymi! tak więc.. najlepiej w opcji!
Cieszę się, że jutro już będę cały dzień tylko z moim najlepszym facetem na świecie, calutki boży dzień. czego chcieć więcej? *.* kino będzie, tak więc dniu dzisiejszy.. kończ się, jesteś tutaj aktualnie zupełnie nie potrzebny, czekamy na jutro!
A poniedziałek z moją małą, nauuuka będzie :(( ale jak trzeba, to trzeba. musimy spiąc dupy i ogarnąć wszystko w jeden dzień, damy radę.
_________
KOCHANIE<33