szczerze? dodaje to tylko ze względu na Basię, bo chciała zebym dodała cos nowego. xD
Zdjecie przedstawia efekty mojej ostatniej nudy xD ale nieważne ;P
Tak na ogół to jest troche do dupy, zreszta jak ostatnio zawsze..
Jest mi źle, najgorsze jest to ze prawie wszystko trzymam w sobie i nikomu nic nie mowie. Nie chce nikogo zamartwiac, zreszta.. Po co? Jest dobrze tak jak jest, troche udaje przed wszystkimi ze jest okej, nikt nie wie jak na prawde sie czuje. I dobrze.
Wczoraj.. Zostałam zaskoczona, nawet bardzo, nie wiem czy to było so konca miłe, no ale.
Wieczorem, w zasadzie to było juz w nocy, w czasie czytania książki (Zagubieni w czasie!) Polecam! Czytam to juz drugi raz xD
No ale wracając do tematu to;
Napisalam do kolegi, nie rozmawialiśmy kilka miesiecy, chciałam go przeprosic.
I szczerze? To był blad ze do niego napisalam, on teraz ma nadzieje ze miedzy nami cos bedzie, a tak sie nie stanie. No ale trudno, jakos z nim pogadam i mu wszystko 'wytłumacze'.
Ale on sie znowu do mnie przyzwyczai, bedzie chciał rozmawiac codziennie.
Napisal rownież do mnie On, ten ktory mnie tak bardzo zranil, zdziwilam sie ze pierwszy do mnie napisal.
I szczerze? Namieszal mi troche w głowie, nie wiem co mam myslec o tym wszystkim.
Tu mi mowi ze ma na mnie wyjebane a teraz mi pisze ze nic sie nie zmieniło miedzy nami tylko nie jestesmy razem.
No kurwa jak sie nie zmieniło?
Prawie wszystko sie zmieniło. Wraz z tym że mnie już nie kocha zmieniło sie to ze juz nie moge używać do niego miłych i czulych slow, nie moge mu powiedziec jak bardzo jest dla mnie wazny i ogolem NIC juz nie moge. A ten mi mowi ze wszystko jest jak dawniej..
Nic nie jest i nigdy nie bedzie.
To boli..
Tak bardzo mi go brakuje. Codziennych rozmow z nim, wszystkiego co jest z nim związane.
Nie wiem jak mam zyc bez niego, przeciez.. Nie mozna zyc bez powietrza, bez tlenu. A on ode mnie wlasnie tego wymaga..
No nic, ale musze sie nauczyc, nie chce, nie moge mu pokazac jak bardzo jest zle. I tego ze sobie nie radzę.
Szczerze? Teraz chyba największe wsparcie mam w Kamilu, jakos tak przy nim zapominam o wszystkim. Jest mi lepiej.
Ale nie moge tak, musze zaczac zyc sama, musze poznac nowych ludzi, i zaczac zyc jak kazdy.
Knowing that you don't care about me anymore is hurting me so fucking bad.
You can't even realise how much.
No, to chyba by było na tyle.