moje Niebo skryło się za chmurami
ucichło wtedy, gdy dzięki mnie zaszło słońce
a księżyc uśmiechnął się rogalikową słodyczą
wydmuchałam czyste powietrze,
zachłysnęłam się zanieczyszczoną popielą
moje gwiazdy zatraciły się w mruganiu tak,
że cały tusz z ich powiek wycisnął się na ziemię,
gdzie bezwiednie zatraca się w głębinie,
której nie są w stanie nawodnić wodospady narastających nieprzespanych nocy,
według których
wciąż
jesteś
osiągalny
na
ułamek
sekundy