zaplątani w chwasty, zakurzeni i pocięci w poprzek pokrzywami
zagłuszamy wrzeszczącą w nas chęć przebaczenia
która wgryza się w sumienie i wyżera zaschnięte już rany,
na blizny wylewa kojące łzy zapomnienia
a szwy rozrywają się dzięki heroicznemu ciepłu pulsującego serca,
słyszącego szept i czującego letni oddech duszy
nienawiść, zawiść i warstwa egoizmu popłynęły
z prądem rzeki tłumiącej pokorę, oddanie i zaciśnięte niegdyś więzi
gorycz w parze z żalem wpadła w glony braterskiej miłości
pod którymi prawie niedotykalnie czuć ciepłą żyłę wodną
naucz mi przebaczyć, schować dumę i otworzyć serce
"tchnij moc, tchnij miłość i przenikaj życie me", wtedy będzie przepięknie i wszystko się da :'). <><