` .. bo Jego ramię siłą jest.. `
Idę ciemnymi ulicami miedzy szarymi blokami,
widząc szacunek miedzy swoimi ziomkami.
Prawdziwi i oddani w słowie geście czynie i w powadzę,
bo swojego ziomka nigdy tu nie zdradzę.
Z nimi do ostatniej kropli krwi będę walczył,
z fałszywymi mordami, jebanymi konfidentami, społecznymi sąsiadami,
po uliczny honor, uliczne zasady.
Ulica wymaga wiele starań,
nie poddaje się sam bo sam od życia niewiele wymagam.
Ziomek szacunek jest między nami,
szczere zaufanie miedzy wariatami,
którzy walczą gdy trzeba, staną za swoim gdy potrzeba.
Szanujemy ulice gdy nas zaskakuje i okalecza,
gdy jest bez wyjścia to i tak mamy wiarę,
wiarę ze w końcu karty zostaną odwrócone na nasza korzyść.
Umiemy siły połączyć, przyjdzie kara surowa,
bez sumienia bez skrupułów zobaczycie nas w akcji dobrych chłopaków.
którzy znają ulice i na niej przebywają.
Tu większość życia pod klatkami,
a dobre chłopaki za kratami,
ale pamiętajcie że ulica jest z wami.
Ulicznymi wariatami, którzy znają reguły i zasady,
by mocno stąpać po rewirach, by być kimś na ulicy.
Ulica dla nas, ulica dla prawdziwych chłopaków,
nie dla szmat i buraków.
Tu na ulicy od najmłodszych lat,
wiemy który ziomek to jest brat.
chcę znów do Lublina do Plazy.
* jestem szczęśliwa tylko z Tobą, kochanie . *