Dziś znów rano kompletnie się wybudziłam i nie mogłam zasnąć.
Pogoda jest piękna, czekam na D. i zaciągnę go gdzieś na spacer.
Jestem leniuch i nie chce mi się nic robić, muszę ogarnąć mieszkanie, zwłaszcza mój pokój, bo zrobiłam w nim totalny syf.. Masakra.
Wypisu w szpitalu nadal nie ma, wrr, denerwuje mnie ten zacofany szpital, czym jeszcze nawalą? Bo czy bardziej można to już nie wiem.
Nie rozpisuję się, tylko uciekam sprzątać, bo jak zasiądę to ruszyć się nie będę mogła, ten komputer ma jakieś przyciąganie czasem.. ;)
Skarbie czekamy na Ciebie. ;*
_________________________________________
Nowy post: