przytulas

Dziwny ten wczorajszy dzień. 
Dziwnie tak rozmawiać, jakby nic sie nie stało, jakby nie było tamtego czasu. 
Chłód i obojętność. 

Wieczór uratował mnie na całego. 
Najbezpieczniej, najprzytulniej, najmilej, najwspanialej, najpiękniej.

Nasze życie to ciągły wybór. Począwszy od tych banalnych, jak na przykład "Co dzisiaj ubrać?" albo "Kawa czy herbata?", kończąc na tych poważniejszych - "Jaka szkoła?", "Jaki kierunek?". Jednak są sytuacje, które zmuszają nas do podjęcia wyjątkowo trudnego wyboru. Są wartości dla nas równorzędne, a my i tak musimy wybrać jedną z nich. Ciężko. I co wtedy?

Bijesz się z myślami. Wiesz, że tu masz wsparcie, zaufanie, oddanie, doświadczenie, udowodnioną wielokrotnie wyrozumiałość i cierpliwość. Ale po tej drugiej stronie też coś cię trzyma. Może to bezpieczeństwo, ciepło, nowe doświadczenia, albo po prostu chęć rozpoczęcia czegoś nowego, czegoś swojego, własnego. Czegoś, co w przyszłości ma dać ci chęć i ochotę do życia. Czegoś, co ma być sensem twojego istnienia. 

Możesz próbować pogodzić te dwie strony, skoro są dla ciebie tak bardzo ważne i równorzędne wartościowo, ale co jeśli to niemożliwe? Co wtedy?
Sama chciałabym znać na to pytanie odpowiedź.

"Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia,

że wolnośc to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania."

~ ks. Jerzy Popiełuszko