"Dążenie do szczęścia" cz. 12
- Ciężka sprawa.. bardzo Ci współczuje. Wydajesz się bardzo miła i fajna, od razu Cie polubiałem. A koleś chyba nie wie co stracił..
- Może po prostu mnie nie kochał?
- Nie wydaje mi się. Przecież chyba by Cię nie okłamywał?
- No ale nie walczył nic a nic o nasze uczucia.. wiecznie tylko obiecywał, przepraszał, a było ciagle tak samo.
- Nie umiał sobie poradzić z zazdrością.. nie dziwie mu się zresztą.
- Nie przesadzaj. Nic takiego mu nie robiłam przecież. Bardziej nie mógł, albo nie chciał mi zaufać..
- To też. A rozmawiacie coś ze sobą?
- Nie. Dla mnie to zamknięty rozdział już. Nie chcę jak na razie o nim myśleć, chociaż jest ciężko. Przyjechałam tutaj żeby zapomnieć.
- Ale wspomnienia wracają?
- Niestety. Miałam być tu z nim teraz..
- Brakuje Ci go?
- Troche tak ale.. sama juz nie wiem.
- Chcesz być nadal z nim?
- Nie. Raczej nie..
Damian już nic nie odpowiedział. Ja zresztą też zamilkłam. Spojrzałam na jego profil. Miał ta cudna buźke.. wpatrywał się w morze..
- A Ty o czym teraz myślisz?
- Ja? o Tobie.. - spojrzał mi w oczy. Trochę się speszyłam.
- O mnie? to raczej nieciekawy temat do myślenia. - chciałam się zaśmiać ale on był nadal poważny, więc sie zamknęłam.
- Wiem że znamy się dopiero jeden dzień, ale jeszcze z żadna dziewczyna mi się tak dobrze nie rozmawiało, nie żartowało..
- Miło mi. - uśmiechnęłam się do niego.
- Mam wrażenie jakbyśmy znali się już dłużej.. - nic nie odpowiedziałam bo chyba weszlismy na nieciekawy tok rozmów.
- Dobra, teraz z innej beczki, powiedz mi skąd jesteś? bo nawet nie zapytałem o to.
- Z Poznania. A Ty?
- Oj.. ja Łódź. Kawałek nas dzieli..
- Nie jest tak daleko.. - wymsknęło mi się.
Siedzieliśmy tak dość długi czas. Rozmawialiśmy o sobie, pytał mnie o przyjaciół, o szkołę, o rodziców.. o sobie też dużo opowiadał. Było miło i przyjemnie. Bardzo fajnie mi się z nim rozmawiało. A na sam koniec mnie przytulił. Chyba chciał nawet pocałować ale odsunełam się. Nic nie powiedział, rozumiał. Ale gdy mnie przytulił, było mi dobrze. Dawno się tak nie czułam. Tak bezpiecznie. Jeszcze w tak magicznych okolicznościach.
- To co, zwijamy się? zrobiło się już chłodno i późno.. - było po 23.
- Szkoda ze musimy już iśc, no ale trzeba. Rodzice będą się martwić.
- No właśnie, więc chodzmy.
Szliśmy znów brzegiem morza, woda nas chlapała, uciekaliśmy przed falami. Damian złapał mnie za rękę. Poczułam przyjemne mrowienie w dłoni. Nie protestowałam, nie puściłam ręki. Spojrzałam na niego, on na mnie. Jeden uśmiech wystarczył żeby mnie oczarował. Było mi z nim dobrze. Odprowadził mnie pod sam hotel, pożegnałam się z nim i poleciałam do siebie. Mama jeszcze nie spała wiec zaczeła mnie pytać jak było. Opowiedziałam jej wszystko. Nie była zła że byłam tak długo. Cieszyła się że Damian mnie odprowadził pod same drzwi. Powiedziała że musi go poznać..
CDN.
Inni zdjęcia: :) patkigdNad morzem patkigdJa patkigdNad morzem patkigd:) nacka89cwaSynuś nacka89cwaKos chasienkaZACIEKI mnrw26th of May 2025 quenRysio milionvoicesinmysoul