wczorajsza 18stka Pani ze zdjęcia bardzo udana, wręcz pokusiłabym się o stwierdzenie, iż zajebiście udana
wszyscy się ładnie bawili
jedynie towarzysz Bartosz nie wytrzymał presji otoczenia i, nie do końca tego świadom, udał się na spoczynek nim wybiła północ :D
nieco demotywuje mnie fakt, że jutro poniedziałek, co wiąże się niestety z zawitaniem na ulicę Warszawską, do cudnego przybytku oświaty mieszczącego się w zabytkowym budynku nr 18, który zachował oryginalny wygląd stylizowany na obóz jeniecki (jedynie połowa korytarza na górze została odrestaurowana i poszalelimy z pomarańczową podłogą)