wczoraj byl koszmarny dzien.
rekcja z niemca - nie umiem, wiec poszla zle. na dodatek zapomnialam oddac rozprawke z niemca. moze to i lepiej, to napisze lepsze, bo przedwczoraj pisalam ja o 23, kiedy odpadalam po calym dniu.
potem praca. koszmarne nudy. nikt nie kupuje L'Oreala, skoro moze kupic Clinique, Diora lub innych Lancome. ehh.. dzis ostatni dzien i bardzo dobrze.
zaraz wybywam na zakupy, ogarniam sie i do pracy. jak bede wczesniej to ogarne jakie sa jeszcze fajne rzeczy w sklepach ;)