Umieram.
Jestem cholernie zmęczona szkołą. Nie ma dnia, żeby nie było kartkówki lub sprawdzianu. To nic, że olimpiada w piątek, a przede mną leżą trzy obszerne działy z historii do przerobienia. Wczoraj poznałam się z Piastami i Jagiellonami, a później poszliśmy na wędrówkę do Aten, a przy okazji załapaliśmy się na wojne z Persami. Fajnie było -.-
Pociesza mnie myśl, że w sobote jade na koncert i chociaż przez jeden dzień historia pójdzie spać. I mam nową książkę do przeczytania, ale zrobię to dopiero po przeczytaniu Quo Vadis ;<<<<
No to spadam robić zadanie. Z historii