cóż. piszę prackę, ale niespecjalnie mi idzie.
dostałam moje tygrysy, po czasie, ale dostałam.
patrzę przed siebie zmęczonym wzrokiem, miałam naprawdę długi dzień. nie mam ostatnio czasu nawet czytać, chociaż tak naprawdę nic nie robię. jakaś chorawa jestem, to może dlatego.
już zaraz wrocmun, zaraz będziemy jechać.
o ile rodzice serio się nie uprą i nie przymkną trochę oczu na moje lenistwo.
z tymi muszę pójść na kawę, tej ściany skończyć, tutaj zgrać kawałek muzy, tutaj coś jeszcze ode mnie chcą, a mi się oczy zamykają, głowa kołysze.
za dużo wypiłam w ten weekend. za witkacego, brzozowskiego, jaworskiego i jeszcze kilku innych. pod rząd, do dna, bawimy się jak młoda polska.
tyle że o ile to by znaczyło, że to działa w obie strony, to młoda polska odeszłaby w zapomnienie. nie pamiętając zwyczajnie swojego istnienia, leżąc 'dzieś zajebana przy prysznicu. mniam.
nie że ja, bez przesady. ale blisko mnie.
sztuka to znaczy być spektakularnie bezużytecznym.
rozkminy na wfie patrząc na zegarek, dźwięk upadku na podłogę przerywający co chwilę tę specyficzną ciszę, jaka towarzyszy pseudopoważnym rozmowom.
4,5 strony. powoli do przodu.
deucesrwilddeucesrwilddeuces...
Inni zdjęcia: A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24