Obrączka mojej żony

"Słuchaj, zdejmuj obrączkę będąc w domu, bo Ci się szybko zniszczy" - mówiłem do żony, kiedy z wracała z pracy. Początkowo nie chciała słuchać, ale jak jej o tym przypominałem co chwilę, to się do moich nachalnych próśb w końcu dostosowała.

Tak... Dostosowała, ale niestety szybko zapomniała gdzie ją położyła. Po tygodniu było już wiadomo, że najnormalniej w świecie ją zgubiła!

Zgubiła ślubną obrączkę... Ślubną obrączkę, rozumiecie??!? "I ślubuję Ci miłość, wierność..." - Młoda para, wzajemnie zakłada sobie je na palce - symbol yyy? Czego? Kościół pięknie przybrany, ksiądz stoi zadumany, rodzina za plecami szczęśliwa. (Najszczęśliwsza jest rodzina w pierwszych rzędach, ta w dalszych czeka zaś na imprezę. Ja... zawsze siadałem w ostatnich!)

Obrączki zazwyczaj nabywa się u jubilera. Jego kramik można spotkać na każdej ulicy, jest nawet możliwość zamówienia ich według własnego wzoru oraz wygrawerowania formułki.

Ponieważ na łatwiznę nigdy nie idę, dlatego postanowiłem sam je wykonać. Złoto pozyskałem z ziemi. Pojechałem do ludzi z OKMIN i samodzielnie wyprodukowałem dwa złote krążki, grawer również zrobiłem sam (data ślubu). Tchnąłem w nie część swojej osobistej słodyczy. Moja połowica nie wiedziała, że to własnoręczne dzieło jej wybranka. Zataiłem przed nią tę informację.  Powiedziałem, że kupiłem...

Usposobienie mam raczej łagodne, więc nie żywiłem żadnych pretensji do żony, że ją zgubiła.  Obiecałem kupić nową, pomimo ciągłego wysłuchiwania: "Gdybyś mi nie kazał zdjąć, to bym ją nadal miała!" Achaaa!

Kilka lat później...

...nieoczekiwanie usłyszałem o naszej zgubie! Znalazła się!

"Sauron władca Mordoru, w ogniu Orodruiny wykuł Pierścień Władzy. Sauron był złym duchem, który przybierał różne postaci cielesne. Został stworzony przez Iluvatara przed początkiem czasu..."

No nie! Mordoru? A gdzie to leży? Przybierał różne postaci cielesne? Czyli, że mógł zamienić się chociażby w psa? Stworzony przez Iluvatara???! - A ten to pewnie jakiś osiedlowy gamoń. Ech... Sauron powiedział, że to on wykuł pierścień... On! Stworzył! Złoto podgrzał w cieple lawy??!? 

Pewnego deszczowego wieczora, po alkoholowej libacji z koleżkami w barze, cwaniaczek Sauron wziął się z którymś pobił, a w czasie tej walki tamten mu kosą po rękach przejechał i palca uciął. ("Syn Elendila, Isildur, pękniętym ostrzem Narsila pozbawił Saurona palca wraz z Pierścieniem") Pech chciał, że  pierścień potoczył się do ulicznej kratki ściekowej i... ślad po nim zaginął.

Zaniedbaniem moim było to, że nie poszedłem od razu  do Oczyszczalni Ścieków. Mogłem ją odnaleźć. Tam podobno niezłe skarby odławiają, a obrączka skarbem największym jest! Była! A żona ją jak sami widzicie gdzieś w mieście zgubiła, a nie jak mówi - w domu! Ale słuchajcie dalej...

Po jakimś czasie odnaleziona została przez pracownika tej oczyszczalni, który pokazał ją swojemu koledze. Zazdrosny współpracownik zapragnął zawłaszczyć pierścień i w rezultacie doszło między nimi do bójki. W trakcie szamotaniny oboje spadli do kadzi, co to w niej wszystkie ścieki się kumulują. Agresor ubił kolegę i posiadł drogocenny krążek. Tu niespodzianka kolejna. Niestety podczas walki opił się ścieków i zaczął podupadać na zdrowiu. Schudł strasznie, zwolnił się z pracy i całymi dniami nie wychodził z domu.

("Po wielu latach odnalazł go hobbit z plemienia Stoorów, Déagol, lecz wkrótce został zabity przez swojego przyjaciela, Sméagola. Ten zagarnął Pierścień, a moc artefaktu zmieniła go tak, że został przezwany Gollumem")

A później było jeszcze lepiej. Poważnie! Musicie mi uwierzyć na słowo, bo w tym momencie nic więcej już Wam o tej sprawie nie napiszę. 

Nadmienię tylko skromnie, że o historii obrączki mojej żony książki, filmy i gry komputerowe powstały.  Hahaha! Śpiewają o tym nawet zespoły metalowe! Sprawdźcie koniecznie!