Moi drodzy. Pytacie się czy mógłbym Wam dać skosztować ...tychże trunków czarodziejskich, co sponiewieranie z organizmu czynią... i język rozplątują, który wtenczas do bluźnierstw jest skory (Adam. Nowy Sącz)
Owszem! - odpowiadam, ale trzeba do nas osobiście przyjechać!!! Ale dużo też mam od Was zapytań, jak dokładnie robi się wszelakie pokarmy cośmy je zjadali u Dziadka Włodka.
Odpowiadam tutaj przepisem.
Pulpety bardzo dobre.
Bierzemy mięso mielimy (karczek, szynka) i dodajemy cebuli (wcześniej na patelni podszkolonej), soli i pieprzu do smaku, jajka wbijamy i dodajemy bułkę tarką, wszystko to mieszamy ze sobą. Robimy z tego pulpety, obtaczamy mąką i smażymy na patelni przez krótki czas.
Do wody na wywar dodajemy pietruszkę, marchewki dużo i selera - wszystko to na tarce starte. Liść laurowy, ziele angielskie i pieprz również wkładamy. Gotujemy...
Do wywaru dodajemy pulpety... potem na końcu mąki dodajemy, żeby to wszystko się gęste zrobiło i gotujemy jeszcze chwilkę.
Ja właśnie, bo dzisiaj akurat, będę do tych pulpetków miał ziemniaczki i sałatę w śmietance. Także... będzie podejrzewam coś dobry posiłek..., a do tego oczywiście doskonała popitka, przygotowana z korzeni nirnu... Żeby nie ściemniać... winko pyszne.
Na zdjęciach poglądowych nastąpiła zmiana garnka. Ale to nie miało wpływu na efekt końcowy.
Następnym razem... tak, tak! Pierogi gyros!