Impreza w zespole...:)
Dawno to było.. Było ciepło, bo wtedy biegłyśmy z Miśkiem w półbucikach na obcasach licząc, że dogonimy autobus i nie spóźnimy się na próbę... i chyba nawet go dogoniłyśmy.. ale na próbę dojechałyśmy spóźnione... jakąś godzinkę:) A później to już oczywiste, że impreza jak (prawie) co piątek:)
A zdjęcie z Bartkiem!;D
Bo skoro on może dodawać ze mną zdjęcia to ja chyba też!
A dzisiaj miałam pierwszą konfrontacje z panią i nie było źle... w sumie. To co MUSZĘ zrobić i sama dobrze o tym wiem, to: ogarnąć się i myśleć pozytywnie! Bo inaczej nic więcej nie zrobię. Będzie dobrze! Teraz już coraz bardziej w to wierzę:)
I śmieje się znowu, bo to wszystko mnie na prawdę bawi:)
-Dlaczego mi nie pomachałeś!?
-machałem oczami.
"Patrz, umiem pisać od tyłu!"
!ęzcńat eicśibejaz aj a - ale się nie da odwracać literek- dupsko.
A Ty masz szybko wyzdrowieć! I tak Ci mówię:)) ja mówię? <- ja;D pozdrawiam jeszcze na dodatek!
Buziaki dla tych, którzy mnie lubią:***************** (a jak nie, to nie) xD
Odpier*ala - znowu ?:D jak zawsze:D