... :)

Cóż dzisiejszy dzień niezbyt tak jak to z Agą planowałyśmy niestety... :/

Przeglądałam właśnie zdjęcia z Popielowa i jest ich juz dość sporo, Aguś jt wbijam z kablem USB... :)

Znów zaraziłam kogoś manią na dready i dobrze moją ofiarką jest Estera.

W pamięci ciągle siedzi mi pare akcji...

Mój wspaniały bieg na łeb na szyję gdy Aga krzyczała, że wie gdzie jest, no ale jak sie potem okazało go tam nie było... :D

A jak  już go zobaczyłyśmy zdygałam zawołać... No cóż, głupota nie boli...

Jak jest...? Jest chyba dobrze...

Pozytywnie...

Wczoraj miłe spotkanie... Jak nigdzie nikogo nie było oczywiście, zjawił się Adrian... ;)

Ciekawe co sobie pomyślał, jak nas zmagające się z tym koszem zobaczył... :D

Zawsze tam przy ławkach w dole mam jakies "natchnienie" i coś palne... :)

Aktualnie to mam faze na jedzenie dla małych dzieci... Zajadam własnie BoboVite jabłko banan z brzoskwinią... ^^ :)

To jest dobreeee... xD

Dziś w nocy znów miałam masę dziwnych snów... Niektóre nawet bardzo przyjemne, ale niestety znowu śniły mi się te głupie choinki, które chcą mnie zabić...Przez to boje sie teraz wyglądać przez okno z łazienki bo tak sie zawsze zaczyna ten sen... Ona tam czeka i próbuje wskoczyć do środka... Dobra wiem to chore... :D Ale nic na to nieporadze...

Jutro wyjazd... ;]

Pewnie znów stchórze...

No, ale co zrobić...?

Aga ty pamiętaj co mi obiecałaś... ;>

A i własnie.... Ja chce na tydzień tą naszą pake po słonecznikuuu... xD ^^

Takiego na głożynach nie kupisz... :D

Szykuje się wielka simsowa rewolucja...Czyli moja osoba została Spielberg'iem simsów... :D

Dziś powinien ukazać się pierwszy filmik... Retrospekcje z wakacji i ostatnich wydarzeń... Bo mnie tak jakoś na wspomnienia wzięło...:/

Nie spodziewałabym się po sobie czegoś takiego...

Po dzisiejszym dniu ledwo czuje nogi...

Biegi na stadionie...Jeszcze tak gorąco fest było...
Ufff...

Zadziwiło mnie dzisiejsze pytanie Laury... :D Ale o tym kiedy indziej... :)

Nie widzę twojej gwiazdy
Mimo, iż cierpliwie czekałam, przy łóżku
Na koniec dzisiejszego dnia
Nie widzę twojej gwiazdy
Sztuczne światła Lizbony
Odpędziły ją
A teraz jestem sama
Ja i wszystko o co walczyłam
Dla Ciebie to już nic nie znaczy
Wszystko rozsypane na kawałki, dryfuje samotnie
Jak można czuć się tak źle bez kogoś?
Tak daleko
Jest coraz zimniej bez twojej miłości
Dlaczego nie słyszysz mnie wołającej twoje imię?
Nie możesz przełamać ciszy
To mnie rani
(Nieczuła dusza, obłęd, gdzie jest jego dusza?
Szaleństwo)
Wszystkie moje lęki zamieniają się we wściekłość
Wiem, żę chcę o Ciebie walczyć lecz niewiem jak...?