Następnego dnia u Waligórów pojawili się:
Agata z Bartkiem, Mariolka, Wojtek, Magda (Miłowicz), Sebastian, Piotrek i jego narzeczona Madzia.
Zmieniła się, była bardzo miła, rozmawiała z każdym.
Przyszedł czas na Magdę (M - of course ;-))
- Cześć my się chyba nie znamy? - zapytała Madzia
- Nie raczej nie, ale wiem kim jesteś -odpowiedziała Miłowicz
- Jestem Magda.
- Widzę, że Piotr lubi to imię - dodała z ironią
Dziewczyny wyszły na taras - długo rozmawiały najwyraźniej zaprzyjaźniły się.
- A ja cię na początku nie lubiłam - Magda (M) miała pewien plan….
- Widzisz? A teraz mamy wspólne tematy. Może wpadniesz kiedyś na kawę??
- Dobra. To do zobaczenia, bo robi się dość późno.
Naprawdę było bardzo późno ( około 2:30)
Następnego dnia zadzwonił telefon:
- Magdalena Starska- Miłowicz - słucham?
- Cześć Madzia!!
- O Magda, miło cię znów słyszeć ? Co się stało, że dzwonisz?
- Nie, ale umawiałyśmy się na kawę.
- Tak, to gdzie?
- Spotkajmy się w Centrum handlowym, tam gdzie pracuje, mówiłam Ci wczoraj.
- Dobra to pa!!!
Ciąg dalszy nastąpi….